Brooke (Jennifer Aniston) i Gary (Vince Vaughn) zamierzają się rozstać. Żadne z nich nie chce jednak opuszczać mieszkania, w którym żyją od kilku lat. Kierując się radami przyjaciół, znajomych i kilku zupełnie obcych osób, oboje rozpoczynają psychologiczną wojnę, która ma skłonić drugą osobę do wyprowadzki. Dzieje się tak do momentu, w którym oboje zdają sobie sprawę, że być może walczą o przyszłość swojego związku.
Trzeba coś przeżyć w życiu, żeby docenić treść, bo pokazuje bardzo życiowe sytuacje, może momentami nieco przerysowane, ale nie tracą fałszem ani przez chwilę.
Przecież to normalnie jest dramat obyczajowy! Czuję się wpuszczony w maliny, obejrzałem w niedzielny wieczór dramat. I jak tu teraz stawić czoła poniedziałkowi w robocie z tak popsutym nastrojem?:P
Dobry film.Nastawiałem się na kolejną komedię romantyczną a tu takie zaskoczenie.Moim zdaniem warto zobaczyć.Polecam.
Za każdym razem jak oglądam ten film przypominają mi się moje rozstania z facetami. Tak bardzo rozumiem postać Jennifer Aniston a jeszcze bardziej rozumiem zakończenie filmu. Jeszcze kilka lat temu nie postrzegałabym zakończenia jako hapy endu a teraz? Teraz widzę sens i szczęście w końcowej scenie.