dla mnie numer jeden obok "Świat wg Garpa" z G. Close i "Stwórcy" z P. O'Toole.
Uwielbiam filmy dziejące się w środowisku amerykańskich uczelni :)
A Wonder Boys to dla mnie klasyk. Oglądam raz do roku. Nigdy mi się nie znudzi. Chociaż znam na pamięć.
a mi zabrakło wyraźnego zakończenia, w ostatnich minutach jakoś się tak wszystko rozłazi....
ja mam to samo, oglądałam wiele razy, nie znudził mi się i chyba nie znudzi, Douglas to najwyższa klasa:) uwielbia ten film, ma dla mnie piękny klimat i wspaniałą obsadę, świetny scenariusz z zakręconymi bohaterami- klasyka:)