Historia białej malarki, którą połączyła duchowa więź z podstarzałym wodzem indiańskim.
Tęsknota za wolnością to właśnie ich połączyło.
Kobieta zdławiona najpierw przez ojca, potem męża, oceniana przez otoczenie na każdym kroku i niemogąca wyrwać się z obyczajowych kajdan. Któż bardziej mógł ją zrozumieć, jeśli nie on- niegdyś wielki wódz, mężczyzna żyjący od zawsze wg. własnych zasad, któremu odebrano wszelką wolność, narzucona jak ma mówić, ubierać się i czym się zajmować....
To nie tylko film o Indianach północnoamerykańskich, to film o potrzebie zrozumienia i łaknieniu wolności w każdej postaci...Nie ma tu westernowskich strzelanin, gorących scen, a jednak jest olbrzymi ładunek emocjonalny i przekaz. Wszystko ukryte między słowami i spojrzeniami wśród tchnących wolnością prerii... pięknie zrealizowane bez łzawego sentymentalizmu...