Film stworzony dla koneserów wyspiarskiej piłki (a może nie tylko? musiałby się ktoś wypowiedzieć), którzy wyleją przy nim ze śmiechu tony łez. Samokrytyczne, okraszone znakomitymi gagami spojrzenie Anglików na rodzimy futbol. Mike Bassett jest jego doskonałym uosobieniem, łącząc w sobie jego wady oraz zalety i sprawiając, że człowiek zakochuje się raz jeszcze w specyficznym klimacie angielskiej "kopanej". Na minus mała amatorszczyzna, jeśli idzie o wykonanie, ale miejscami nadaje ona tylko dodatkowego uroku.