Jako Murdock jest jednym z moich ulubionych serialowych bohaterów lat 80 obok Ala Bundy'ego (,,Świat według Bundych'') i Davida Addisona ( ,,Na wariackich papierach'') :):)
Kiedy widzę Schultz-a w filmie Drużyna A, to wg mnie Jim Carrey się na nim wzorował. Dwight
Schultz w tym filmie zachowuje się tak samo pod względem gry, mowy,ruchów jak w późniejszych
swoich rolach Jim Carrey. Z tym, że Jim Carrey przykładał do tego wszystkiego większą uwagę,
przez co jest bardziej wyrazisty.
Znalazłam świetną stronę Dwighta Schultza, oficjalną, administrowaną ponoć przez niego osobiście. (!!!) Można też napisać do niego maila BEZPOŚREDNIO, podobno wszystkie czyta i stara się na nie odpisywać, tylko wiadomo, trzeba poczekać trochę. Ktoś miał może już doświadczenia z tą stroną, ktoś może odwiedzał, napisał...
więcejW zasadzie po Drużynie A grał epizodyczne role lub udzielał głos. Przez kilkanaście lat nic o nim nie słychać. Czy on gra na codzień w teatrze czy porzucił aktorstwo?
...z jakichś powodów Schultz najlepiej gra postacie, które mają problem z przystosowaniem się do otoczenia. Ale robi to naprawdę dobrze. Kiedy próbuje być poważny, prawie go nie lubię...
Nie no gość niesamowity, zawszę lubię gdy słyszę jego głos w grach Mass Effect, Kronikach
Riddicka a przede wszystkim w genialnym Fallu 2. Pozdro.
Najgenialniejsza rola Dwighta Schultza to użyczenie głosu nawiedzonemu czarownikowi Hakuninowi w grze Fallout II. Najlepsze jest to, że postać ta pojawia się na samym początku gry i od razu sprawia, że gracz ze śmiechu wije się w spazmach po podłodze. W byciu poważnym, ale niezwykle śmiesznym Schultz jest mistrzem.