Niestety Faye już kilkanascie lat temu zaczęła bardzo ostro eksperymentować z medycyną estetyczną (chociaż niektórzy twierdzą że jest uzależniona od operacji plastycznych od początków lat 90tych) i niestety obecnie wygląda koszmarnie. Ma nienaturalnie wyprasowaną znaczną część twarzy, zdeformowany nos a na domiar złego zafundowała sobie idealnie śnieżnobiały, iście hollywoodzki uśmiech niczym z drażetek orbit. Powiem szczerze że Jej idealnie gładka twarz mogła zaskakiwać już w „Joannie D’Arc” bo miała tam prawie 60tkę na karku a zmarszczek szukać na próżno. Szkoda że od ponad dwudziestu lat gra w takiej kaszanie. Miala co prawda lepsze i gorsze momenty w karierze, jednak za role w „Bonnie & Clyde”, „Chinatown” i „Sieci” powinna mieć zagwarantowane dożywotnio wgląd w najlepsze scenariusze.