On i Ken Watanabe to od paru lat etatowi Japończycy w Holiłudzie. Jeśli jest film z Japończykiem, to któryś z nich musi w nim zagrać. Niczego im nie odejmuję, wręcz ich bardzo lubię, ale czy nie ma innych ciekawych aktorów z Kraju Kwitnącej Wiśni?
No najwidoczniej nie ma. Niestety Japończycy mają akurat taką wadę, że bardzo zniekształcają angielski, może to przez to :P
Haha, no coś w tym jest...