Wierzysz w takie bzdurne artykuły? Poza tym nie liczy się to, kto popiera daną partię tylko jakim jest człowiekiem i co wnosi do reprezentacji lub klubu, a w tej kwestii Kubie nie można nic zarzucić.

Po pierwsze, jak podkreślają sami Kuba i Robert to nie ma między nimi nienawiści, po prostu się nie przyjaźnią, nie spędzają razem czasu poza boiskiem. Po drugie to, co tu wypisujesz i ci "dziennikarze" w tego typu "artykułach" jest po prostu żałosne. A po trzecie to na szczęście Kuba świetnie sobie radzi bez twojego szacunku.

Jeśli faktycznie jest lizusem PiSuaru to i mój szacunek stracił (nawet mimo tego, ze i wcześniej ów szacunek nie był jakiś Bóg wie jak wielki - "Lewego" zresztą też to dotyczy). A takie głodne kawałki, że rozsławiają "nasz" (bo nie mój) kraj (gdyby tak faktycznie było) bujają mi się koło "wacka" - ja tego kraju nie szanuję!