W 2007 r. Trifle (serdecznie pozdrawiam po latach!) zaproponowała temat, który dotyczył popularności w naszym kraju serialu BBC: „Duma i uprzedzenie” z Colinem Firthem. Ja chciałabym dowiedzieć się, ilu jest polskich fanów serialu: „North and South” z Richardem Armitage. Czy mogłabym prosić o ewentualny „podpis”/wpis na tworzonej w ten sposób niejako filmowej liście naszej obecności? Z góry dziękuję tym, którzy znajdą chwilkę czasu i dadzą dowód sympatii N&S. Pozdrawiam.
Świetny serial;) Może nie tak odprężający jak "Duma...", ale nie powinno się ich chyba porównywać, "N&S" jest o wiele poważniejszy i porusza inne kwestie - mimo to jak najbardziej się podpisuję
Mnie też nie może zabraknąć na tej liście :) mam nadzieję, że po 'Hobbicie' więcej osób zainteresuje się tym serialem, a może nawet doczekamy się jakiejś emisji na bardziej popularnym kanale telewizyjnym, z odpowiednią zapowiedzią? :)
Jaki tam ,,Pan", toż to młody chłopak jeszcze ;p Chyba, że chodzi Ci o to, że jest Panem Seksu :D
Zgłaszam się. To najlepszy mini serial BBC jaki widziałam. Przebija nawet Dumę i Uprzedzenie.
Cudowny serial :) Nie potrafie o nim zapomnieć.. wciąż korci mnie, żeby ponownie obejrzeć :)
Mój ulubiony mini serial BBC!
Podpisuję się jako fanka serialu, książki, Elizabeth Gaskell i Richarda. :)
możesz powiedzieć mi, kto jest autorem/autorką książki? nie mogę jej nigdzie znaleźć, a chciałabym przeczytać :/
Tak jak już napisała Pamela16 - autorką jest Elizabeth Gaskell. Polecam gorąco tę książkę, serial jest świetny, ale trochę od powieści się różni. ;)
Każda by chciała, pomarzyć można :) Ale co ja bym dała by faceci teraz się tak elegancko ubierali, a nie w te dresy lub rurki -.-
Jako zupełnie sthorntoowana zdecydowanie wpisuję się na listę fanów i samego filmu i Richarda... Fala zamiłowania wybuchła u mnie od nowa po przeczytaniu książki - jestem pod absolutnym urokiem. Serial ma pierwszeństwo nawet przed Diu 1995, a to już naprawdę sam szczyt!
Ja właśnie czytam książkę i jestem nią oczarowana, piękna poprostu piękna i jeszcze w tle leci utwór z serialu :)
DiU z 1995 to wspaniały serial, uwielbiam Liz i Darcy'ego.Ale denerwuje mnie Jane która powinna być piękna a jest mówiąc szczerze brzydka.Jane z 2005 jest piękna i taką sobie ją wyobrażałam :)
A Richard Armitage poślubiłabym go z miejsca, zakochałam się w nim :*
No cóż, trudno o doskonałą wizję, ja jednak wolę zdecydowanie Jane z końską urodą , niż Darcy'ego ślimaka (wciąż wygląda jak miał się za chwilę rozpłakać), płaską Lizzy i Bingley'a w wersji "fiu-bździu" z ostatniego filmu. N & S, jako się rzekło, jest u mnie nr 1 na liście ukochanych filmów, a książka po wieloletnich oczekiwaniach jest na szczęście dostępna teraz w trzech tłumaczeniach - czytałam dwa z nich + autorskie tłumaczenie dziewcząt z forum "Z południa na północ", gdzie można znaleźć mnóstwo informacji na temat Gaskell, samej powieści, filmu i oczywiście Richarda ;) Film obejrzałam dzięki właśnie temu forum kilka lat temu, ale książka spowodowała u mnie apogeum thorntonomanii właśnie teraz ;)
Tak wersja z 2005 nie jest idealna, ale też nie jest najgorsza trudno też ukazać całą powieść w 2 h.Serial jest o tyle lepszy, że jest pokazana prawie cała książka i bohaterowie są lepiej zarysowani.
To prawda, że Lizzy z 2005 była dziwna, te rozpuszczone włosy takie niechlujne ubrania, i może była zbyt arogancka i brakowało jej tego "czegoś" co miała Lizzy z serialu.
Ale jak powiedziałam końska Jane- nie.Może dlatego, że wyobrażałam sobie piękną blondynę z dużymi oczami, a nie takie coś...Ale mniejsza o to.
Ja książkę, ściągnęłam.Tłumaczenie jest bardzo dobre..
Thortonomania jak to ładnie brzmi, podpisuje się pod tym jako fanka :D
Zdecydowanie Diu 1995! Colin w roli Darcego był dla mnie idealnym wyborem, choć fanki Richarda już dawno zaczęły się zastanawiać, jakim byłby Darcy'm i wiele opowiedziało się jednak na korzyść RA ;) Ja tam wolę nie wchodzić w dywagacje: co by było gdyby. Myślę, że gdy Gaskell tworzyła swą wizję Thorntona widziała na pewno Armitage'a ;)
"proste brwi osłaniały jasne, głęboko osadzone, poważne oczy, które pozbawione nieprzyjemnej ostrości, wydawały się mieć zamiar zajrzeć w głąb serca", "Zmarszczki na twarzy były nieliczne, ale wyraźnie zarysowane". "usta, które nieznacznie ściągnięte osłaniały nieskazitelnie piękne zęby, dające nagły efekt rozbłysku słońca w rzadkich chwilach jasnego uśmiechu, jednocześnie rozjaśniającego oczy, zmieniającego cały wygląd tego surowego i stanowczego człowieka, gotowego na wszystko, w żywiołową, szczerą radość chwili, ufną i gwałtowną, właściwą jedynie dzieciom" (skopiowane) - czyż nie? :D
RA w roli Dary'ego?Niee, lepszy jest Colin a Richard jest idealnym Thorntonem.I niech tak zostanie.Kocham obu mężczyzn, choć każdy z nich był inny.A ten fragment co przedstawiłaś idealnie pasuje do Richarda.Twórcy serialu wiedzieli kogo wybrać.
Ciekawi mnie jak są napisane inne powieści Gaskell, oglądałam Żony i Córki, ale wiem, że są niedokończone przez autokę.Czytałaś może?Jak tak to powiedz co sądzisz.
Bo nie wiem czy wypożyczyć tą książkę
Boże ja chce takiego faceta!Proszę
Zaczynam dopiero przygodę z Gaskell w wersji papierowej. Nie czytałam "Żon i córek" - widziałam film, który nie zachwycił mnie szczególnie, ale po książkę chętnie sięgnę - robię już sobie listę książkowych powinności na wakacje, W kwestii twórczości tej autorki polecam ci stronkę http://gaskellnorthsouth.blogspot.com/ dużo tam informacji na ten temat
Film też oglądałam, może być.A teraz właśnie skończyłam "Północ i Południe " i powiem Ci, że zakończenie mnie rozczarowało, wiedziałam, że nie może być takie jak na filmie ale chciałam czegoś więcej.Ale ksiażka i tak jest cudowna.
A strona którą poleciłaś bardzo fajna :D
Tak, po obejrzeniu sceny peronowej książkowe zakończenie musi rozczarować, ale to w końcu XIX w. Bądźmy realistkami: całowanie na peronie, wyjazd do domu narzeczonego przed ślubem - to i dziś w niektórych kręgach uznane byłoby za nieobyczajne ;) delikatnie rzecz biorąc!!! Wyobrażasz sobie reakcję pani Thornton w Milton i ciotki Show w Londynie? SKANDAL! ;D
Tak wiem, że to XIX wiek i tak uczucia okazywali sobie inaczej, bardziej subtelnie.Ale jako kobieta żyjąca w XXI wieku chce widzieć ten pocałunek na końcu, to taka kropka nad "I" I właśnie dlatego zakończenie mnie trochę rozczarowało, ale co zrobić.Myślę, że panny czytające tą powieść w XIX wieku były by oburzone takim zakończeniem, a my zasmucone, że jednak nie ma kiss.:)
A co do pani Thornton to myślę,że dostała by zawału, a ciotka Show zemdlała.Hmm ja bym chyba jednak nie mogła żyć w XIX wieku,bo uznaliby mnie za niewychowaną :D Całowałabym Johna tak, że sam by miał ochote na więcej :D
Wiesz, pozostawienie powieści bez kropki nad 'I" też ma swoje smaczki... możesz popuścić cugle wyobraźni i konfabulować do woli, co zresztą czynią na różnych forach zagorzałe fanki książki i Jasia ;) Czytałam ostatnio tłumaczenie angielskiego fanfika... myślę, że taki cd historii zaspokaja z nawiązką naszą XXI-wieczną fascynację ^^, ale to już są zdecydowanie dzisiejsze wyobrażenia na temat nocy poślubnej itd ;)
A znasz jakiś fanfik przetłumaczony na polski?Nie znam dobrze angielskiego i nie dam rady przeczytać go.Jak byś znalazła to podaj mi stronę.Hmmm noc poślubna, boski Jasio nagi *.*
Dlaczego ja nie mogę być Margaret ;(
A w pewnym sensie masz rację, lecz gdy czytam całą ksiażkę tylko czekam na ten moment pocałunku, namiętności jak małe dziecko na lizaka :D
Niestety nie ma go na żadnej stronie, więc nie mogę podesłać ci żadnego linka... Podaj mi jednak adres mailowy, a zobaczę, co się da zrobić... ;)
http://www.youtube.com/watch?v=f5EUMNFldtQ Tu są filmiki z Polskimi napisami :) Richard opowiada tu o filmie Północ Południe :) http://www.youtube.com/watch?v=h695h85JRCs :)
Nie ma za co :) Ja już te wszystkie wywiady znam na pamięć :P Wszystko co związane z Richardem ja już przejrzałam. Wy dopiero poznajecie to co dotyczy Richarda :D
Tytuły, linki? Co do fanfików.
Na szczęście operuję angielskim w stopniu ok, jutro chyba muszę sprawdzić archiveofourown, może coś się znajdzie na pocieszenie po zakończeniu serialu.
Wow, posty wyżej są sprzed trzech lat! Czuję się trochę jakbym z pełną parą weszła na przyjęcie, które dawno temu już się skończyło D: