Właśnie zacząłem wczoraj. I jak uważasz, że najlepszy to chyba grałeś tylko w niego.

W tej grze póki co wszyscy biegają jak porąbani, czasem się poczołgają, potem znowu biegają, a jedna kulka załatwia sprawę. Pierwszy raz widze, żeby w "grze realistycznej" żołnierze mieli takie ADHD. A więc moi żołnierze wybiegają na przeciwnika i po kilku sekundach są już martwi. Nie szukają osłon, nie zajmują pozycji. Jestem tym tytułem OGROMNIE rozczarowany.

Tom Clancy's Rainbow Six to najlepszy symulator. Bo tam liczy się zajęcie pozycji, czasem cierpliwość, czasem szybkie działanie, koordynacja, zgranie.

Robiła wrażenie w swim czasie.Na Rainbow Six Vegas od dawna się czaję.Mam nadzieję , że się nie zawiodę.

Ja miałem na myśli pierwsze trzy części R6, potem jest już podobno kiepsko.

Nie no, chodzi o to, że realizm to nie tylko "jeden strzał, jeden trup", ale również szukanie pozycji, osłony. A te w Operation Flashpoint ze strony własnych jednostek, nie istnieje :(.